Ewelina Jarosz
EKSPONUJĄC ZEJŚCIE DO WRAKU AKADEMII KAPITAŁOCENU – BŁĘKITNY ZWROT W EDUKACJI KULTUROZNAWCZEJ W POLSCE

PDF Abstrakt ↓

W 1972 roku Adrienne Rich – amerykańska poetka, wykładowczyni i aktywistka związana z lesbijskim ruchem feministycznym – napisała wiersz Zejście do wraku (Diving into the Wreck). Zrelacjonowała w nim doświadczenie samotnej wyprawy pod powierzchnię wody, konfrontującej nurkującą postać z przeszłością i odzierającej jej świadomość ze złudzeń. Oddziaływanie tego utworu, wynikające z jego niejednoznaczności i transformatywnego potencjału ujawniających się w zetknięciu z opresyjnymi systemami, przekracza granice dekady, w której powstał. Sens Zejścia do wraku wykracza poza programy i polityki tożsamościowe lesbijskiego feminizmu i ruchu wyzwolenia kobiet, z którymi Adrienne Rich była związana w momencie jego tworzenia. Ruchy te dążyły do krytyki patriarchatu, heteronormatywności i systemowej opresji. Dziś może aktualizować się w refleksji nad szeroko rozumianymi strukturami przemocy i eksploatacji, które prowadzą do środowiskowej katastrofy mórz i oceanów – w ich powiązaniu z wrakowymi formami edukacji kulturoznawczej i z systemową eksploatacją, określającą warunki pracy w edukacji wyższej w Polsce.

W artykule chciałabym uczynić wiersz Zejście do wraku przedmiotem zainteresowania błękitnej i oceanicznej humanistyki, a także zastanowić się nad tym, jak przez postulat błękitnego zwrotu mówić o reformie edukacji w odniesieniu do eksploatujących struktur i kryzysów, w które jest dziś uwikłana. Taką propozycję odczytania utworu uzasadniam potrzebą przesunięcia uwagi kulturoznawstwa, z którym jestem związana jako badaczka akademicka, z osób ludzkich na wodę – zwłaszcza na jeden element krajobrazu wodnego: dno, które w utworze poetyckim pełni funkcję katalizatora przemiany nurkującej postaci. Woda z kolei okazuje się środowiskiem konfrontującym jej ucieleśnioną świadomość z różnego typu formami hybrydalnymi – fantastycznymi bytami czy przekształconymi pod wpływem działania wody przedmiotami, jak elementy wraku, który jawi się jej wraz z psychologicznymi konsekwencjami. Hybrydalne okazują się również modele kształcenia, które usiłują nie utonąć w instytucjach postkomunistycznej wyższej edukacji w Polsce.

W artykule przyglądam się hybrydalnym formom wrakowym w edukacji kulturoznawczej i – szerzej – humanistycznej, wskazując na ich uwikłanie w realia kapitałocenu1, a także na ich możliwe konsekwencje w postaci ucieleśnionego doświadczenia kryzysu zdrowotnego, które stało się moim udziałem. Przez tę propozycję przenikania się różnych przejawów realności i metaforyki wraku i dna chciałabym bowiem lepiej zrozumieć trajektorię własnego zanurzenia się w doświadczeniu kryzysu spowodowanego utopieniem w nadmiarze pracy.

Moją propozycję odczytania wiersza Adrienne Rich sytuuję na półmetku ogłoszonej przez UNESCO na obecne dziesięciolecie Dekady Oceanografii dla Zrównoważonego Rozwoju. Wraz z podpisaniem w marcu 2023 roku – w ramach Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza – historycznego Porozumienia w sprawie ochrony i zrównoważonego użytkowania morskiej różnorodności biologicznej na obszarach poza jurysdykcją narodową (Porozumienie BBNJ)2, potocznie zwanego Światowym traktatem oceanicznym, problemy ekologiczne i kwestie związane z bezpieczeństwem środowiskowym ekosystemów morskich zyskały podstawę prawną. Stały się one także coraz częściej obecne w publicznej debacie – w mediach różnego typu oraz jako istotny temat interdyscyplinarnych dyskusji toczących się w instytucjach kultury3 i poświęconych mu przestrzeni internetowych4. Jest to również argument przemawiający za koniecznością włączania humanistyki środowiskowej, w tym błękitnej i oceanicznej, w akademickie programy nauczania studiów kulturowych w Polsce.

W takim ujęciu we wraku z wiersza Adrienne Rich widzę ekokrytyczną figurę poetycką mediatyzującą toczące się dziś debaty nad globalnym technologicznym imperializmem, którego znaczna część, jak pokazała medioznawczyni Nicole Starosielski, rozgrywa się na okablowanych dnach mórz i oceanów5. Kate Crawford podjęła wątek dna, zwracając uwagę na problem nadmiernej eksploatacji surowców, która stanowi podstawę rozwoju technologii opartych na sztucznej inteligencji6. Sprzeciw wobec nadmiernych antropogenicznych aktywności rozgrywających się na dnie mórz i oceanów to jeden z głównych powodów konieczności powołania „krytycznych studiów nad dnem”, których rzecznikami są Killian Quigley, Charne Lavery i Laurence Publicover. Dostarczają oni argumentów przekonujących nas, że zasobne w minerały dno morskie nie jest „podarunkiem Matki Natury” dla ludzkości7. Killian Quigley jest również autorem książki, Reading Underwater Wreckage. An Encrusting Ocean (2022), w której – z perspektywy czerpiącej inspirację z dynamicznej natury materii zalegającej na dnie morskim – proponuje spojrzenie na wraki statków jako miejsca pamięci, przetrwania i adaptacji8. W moim artykule „interpretacyjne wyzwanie”, jakie stanowi wiersz Zejście do wraku, dotyczy mediatyzowania i performowania krytycznych dyskusji na temat przestrzeni akademii jako miejsca, w którym rozwijają się postawy i kształtuje się światopogląd związany z percepcją dna.

Akademicki kapitalizm i ekstraktywizm

Chociaż refleksja nad współczesnymi sposobami eksploatacji mórz i oceanów zyskuje dziś coraz większy zasięg, to niekoniecznie jednak powszechnie łączy się z diagnozami i krytycznymi dyskursami dotyczącymi kondycji akademii w systemie opartym na wzrastającej eksploatacji. System ten bywa określany mianem kapitałocenu i prowadzi, jak zauważyła Donna Haraway, do niszczenia „miriadów stworzeń”9. W tym amalgamatowym systemie, wrastającym w instytucje kształcenia o różnych geopolitycznych historiach i tradycjach, procesy dotyczące zarządzania energią okazują się kluczowe. Zostają one szczególnie ukierunkowane na wydajność, produkcję, standaryzację i parametryzację wiedzy, co poza wszystkimi innymi konsekwencjami redukuje osoby zatrudnione w akademii do roli siły roboczej podlegającej prawom eksploatacji. Taka redukcja pozbawia nas energii, talentów i jednostkowych doświadczeń, potrzebnych do wprowadzania uśrodowiskowionych zmian społecznych. W sytuacji chronicznego zmęczenia ujawnia się mechanizm spychania zmiany paradygmatu w polskiej humanistyce, a także walki o bardziej sprawiedliwe warunki pracy i zrównoważone praktyki edukacyjne w sferę pełniących funkcje obronne fantazmatów. Wiersz Adrienne Rich zachęca do uważnej i głębokiej analizy tej obronności, oferując problemowe powiązania między sferą mitów i realności.

Przez ukazanie sytuacji akademii w odniesieniu do metaforyki dynamicznych sił podwodnych środowisk, w przestrzeni współistnienia i przenikania się różnego typu kryzysów, chcę się przyczynić do rozwinięcia błękitnego zwrotu w edukacji kulturoznawczej w Polsce10. Zwrot ten obejmuje różne obszary kultury – wizualną11, literacką, kinematograficzną12 – rozgrywając się zarówno w tradycyjnych mediach, jak i w perspektywie trans- i postmedialnej. Wymaga on odcumowania kultury i akademii od ich rozumienia jako wyłącznie ludzkich wytworów13 oraz stanowi kontynuację „zwrotu ku Ziemi”14, która – ze względu na dużą ilość wody na jej powierzchni – jest także nazywana Błękitną Planetą. Łącząc w ramach błękitnego zwrotu temat dna z dążeniem do oddolnego i systemowego przeformułowania warunków pracy akademickiej, zaproponuję dyskurs regeneracyjny związany z oddychaniem. Wątek ten pomoże mi splatać ze sobą dwa wymiary eksploatacji i ekstraktywizmu15, prowadząc do refleksji nad takim przeformułowaniem kategorii dna, które pozwoliłoby kwestionować logikę podporządkowania edukacji wartościom rynkowym i mechanizmom reprodukowania wyniszczającej dynamiki produktywizmu.

Punktem odniesienia jest dla mnie koncepcja „akademickiego kapitalizmu”, ukuta przez Sheilę Slaughter i Larry’ego L. Lesliego w książce Academic Capitalism: Politics, Policies, and the Entrepreneurial University (1997). Posłużyła im ona do opisu przechodzenia instytucji szkolnictwa wyższego w kierunku praktyk rynkowych, w których wykładowcy i administratorzy angażują się w działania generujące dochód, takie jak pozyskiwanie zewnętrznego finansowania, patentowanie badań czy współpraca z przemysłem. Sheila Slaughter rozwinęła koncepcję „akademickiego kapitalizmu” wspólnie z Garym Rhoadesem w publikacji Academic Capitalism and the New Economy: Markets, State, and Higher Education (2004), analizując różne role aktorów odgrywane przez kadrę i osoby studiujące w systemie neoliberalnym, w którym edukacja i badania stają się produktami na sprzedaż.

W ramach „akademickiego kapitalizmu” dyskutowano i krytykowano m.in. takie problemy, jak korporatyzacja uniwersytetów, neoliberalna restrukturyzacja wyższej edukacji czy wpływ rywalizacji, narzuconej w ramach modelu kapitalistycznego, na krytyczną pedagogikę. W artykule ‘Academic Capitalism’ is Reshaping Faculty Life Rebecca Koenig16 omówiła ustalenia z poświęconego edukacji wyższej internetowego forum EdSurge, związane z rosnącym i destrukcyjnym wpływem praktyk rynkowych na uczelnie wyższe. Oprócz zmian wynikających z presji zewnętrznych, takich jak globalna gospodarka oparta na wiedzy, zwróciła uwagę na kwestię malejącego finansowania uczelni publicznych przez państwo. Zauważyła również, że pod wpływem procesów komercjalizacji życie akademickie ulega rozpadowi.

Presja na zdobywanie zewnętrznych funduszy czy grantów badawczych oraz rozwijanie międzynarodowych programów to niekoniecznie najważniejsze bolączki w polskiej postkomunistycznej edukacji wyższej, choć wiele zależy od polityki uczelni. W Polsce, gdzie państwowa dotacja nadal pozostaje podstawowym źródłem finansowania publicznych uczelni wyższych17, systemowe bolączki dotyczą zaś m.in. wadliwego procesu ewaluacji, znikomych środków przeznaczonych na prowadzenie badań, ale także nadmiernych obciążeń obowiązkami kadry akademickiej. Specjalizujący się w naukach humanistycznych badacze również odczuwają presję mechanizmów rynkowych, jednak często presja wynika nie tyle z potrzeby podnoszenia jakości badań czy rozwoju, ile z koniczności zapewnienia sobie godnych warunków bytowych – nasze wynagrodzenia są znacznie niższe niż pensje akademików z innych krajów europejskich18. Taka sytuacja komplikuję naszą pozycję w międzynarodowym środowisku akademickim – zamiast się rozwijać, szukamy na wolnym ryku możliwości dorobienia do pensji.

Zbyt znikoma w skali kraju, toczy się jednak dyskusja na temat potrzeby zmiany paradygmatu w naukach humanistycznych, uwzględniającej potrzebę rzeczywistego wspierania badań międzydyscyplinarnych, odpowiadających na współczesne wyzwania cywilizacyjne, takie jak zmiana modelu gospodarczego czy kwestie klimatyczne. Wymiana argumentów dotyczących tych kwestii częściej toczy się w zainteresowanych nimi niszowych środowiskach akademickich – w formie artykułów naukowych czy dyskusji branżowych – rzadziej zaś stanowi szeroko omawiany problem na poziomie państwowym i społecznym. Przywołując różne argumenty z debaty nad losem współczesnej akademii, zwracam również uwagę na propozycję Sinéad Murphy, która połączyła krytykę korporacyjnych interesów uczelni z szeroko rozumianą krytyką nowoczesnej edukacji. Posługując się radykalną metaforą „uniwersytetów zombie”, autorka zwróciła uwagę na konformizm uczelni wyższych, które wypuszczają w świat pokolenia uległych i „martwo myślących” (thinking dead) absolwentów, przygotowywanych do podporządkowywania życia wartościom rynkowym. Jak zauważyła, mimo że osoby absolwenckie dostrzegają niesprawiedliwości społeczne, nie są w stanie ich kwestionować. Konkluzja jest pesymistyczna: uniwersytety zawodzą nie tylko studentów, ale także społeczeństwo.

W dalszych rozważaniach analizę utworu poetyckiego o statusie ikonicznym dla kultury czasów jego powstania osadzam zatem w krytyce współczesnego, zlokalizowanego i globalnego akademizmu ekstrakcyjnego, wykorzystującego ludzi, zwierzęta i technologie do normalizacji wyniszczającego systemu gospodarczo‑kulturowego. W humanistyce mechanizm ten, niczym uroboros pożerający własny ogon, prowadzi do zastoju i krzepnięcia skostniałych struktur dyscyplinarnych, które nie sprzyjają rozwojowi infrastruktury dla kulturoznawstwa zaangażowanego, a w jego ramach – błękitnego zwrotu. Metodologiczną inspirację dla hybrydowego połączenia tematów w moim artykule czerpię z posthumanizmu feministycznego, w którego polu została wypracowana metoda „opowiadania o ekspozycji” (storying exposure/exposure stories) – jej propagatorką jest Cecilia Åsberg. Według szwedzkiej badaczki i pisarki polega ona na intensywnym pisaniu opartym na zlokalizowanym doświadczeniu eksperymentalnym, pozwalającym eksplorować relacje między „ja”, słowem i światem w celu wzmocnienia poczucia przynależności do światowej i lokalnej wspólnoty. Ponadto opowieści o ekspozycji mają rzucać wyzwanie koncepcji rozwiązywania problemów środowiskowych metodami technokratycznymi, a także budować wspólnotową odporność. Nadbudowując się wokół teorii dotyczących ekspozycji, toksyczności, stresu i podatności, kładą nacisk na poszukiwanie możliwości zmian społecznych przez element niespodzianki i zaskoczenia19.

Poruszane tu wątki dotyczące krytyki narracji technokratycznych w ekstrakcyjnym akademickim produktywizmie zostaną z kolei wzmocnione inspiracjami czerpanymi z kategorii ekomediów, rozwijanej w Polsce przez kulturoznawczynię i medioznawczynię Annę Nacher20, a także przez rozwinięcie autorskiej koncepcji „estetyki wycofania”21 proponowanej przez Annę Olszewską, kulturoznawczynię zajmującą się historią nauki i technologii. Podczas gdy pierwsza badaczka stara się diagnozować humanistykę poddawaną presjom „na standaryzację rozwiązań technicznych, ściśle mierzalną produktywność i efektywność”22, druga proponuje rezygnację z rutynowych działań w technosferze, a także eksplorowanie pasywnego komponentu kreatywności. W dialogu z pomysłami Anny Olszewskiej na temat badań nad sztuczną inteligencją i przeobrażenia systemów, które sami projektujemy, w mojej analizie wiersza Adrienne Rich połączę strategie wycofania – potrzebne w systemie edukacji, w którym indywidualna energia życiowa okazuje się coraz słabiej wartościowana – z koniecznymi procesami regulacji i regeneracji.

Eksponując zejście do wraku akademii kapitałocenu

W utworze poetyckim Adrienne Rich wrak jest w infrastrukturą „przeprutą wodą” – medialnym środowiskiem low‑tech23, gdzie można trafić „na wpół zniszczone narzędzia, które kiedyś pozwalały trzymać kurs”24. W podwodnym środowisku wycofanego z obiegu i rutynowych działań statku rozgrywa się akt schodzenia, splatając się z doświadczeniem uczenia się i transformacji.

Taki wrak stał się dla mnie intelektualną przynętą w okresie wytężonej zawodowej wydajności, związanej z intensywną pracą jako artystki badaczki w roku akademickim 2023/2024. Pochwyciłam przynętę, będąc wówczas doprowadzona do skrajnych stanów ucieleśnionej świadomości – psychicznego wycieńczenia objawiającego się trudnościami z oddychaniem i zaburzeniami równowagi. Zabrakło mi również wówczas sił witalnych potrzebnych do angażowania się w działania wymagające kreatywności, pasji i wyobraźni. Przez pewien czas czułam się jak rozkołysany marynarz, który chwilowo utracił pokład pod nogami – albo gorzej, jak trafiony‑zatopiony w grze w statki. Refleksja nad poczuciem osobistej zapaści dotyczyła nierównych szans w międzynarodowym środowisku naukowym i pragnienia transformacji systemu, który stanowił element większej całości. Pozycja przywileju, z jakiej piszę, jest paradoksalna i pełna napięć. Skłania mnie do przyznania współudziału i dostrzeżenia, że moje doświadczenie to jedynie kropla w oceanie zniszczeń powodowanych przez urasowiony, uklasowiony, ugenderowiony i ugatunkowiony kapitalizm. Dzięki temu przywilejowi w trakcie pracowitych wakacji spędzonych na dnie zdobyłam kompetencje interpretacyjne niezbędne do lektury Zejścia do wraku.

Adrienne Rich rozpoczyna narrację od wątku technicznego związanego z formą zejścia, która jest prosta i oszczędna, ale także – nawiązując do zaproszenia Anny Olszewskiej do „odwrócenia przepływu energii”25 – definiuje poziom zaangażowania, redukując go do możliwej do wykonania czynności:

Mam drabinkę.
Drabinka jest tu zawsze,
zwisa niewinnie
z boku szkunera.
Wiemy po co,
my, którzyśmy z niej korzystali.
Dla innych to tylko
kawałek marynarskiego sznura
prosty przyrząd.

Imperatyw powolnego zejścia, „szczebel za szczeblem”, po drabince, która „jest tu zawsze”, zgadza się ze sztuką nurkowania w zakresie zasady dekompresji. Wiersz przypina o tym, że w warunkach wykluczających udział maszyn – czego współczesnym przykładem mogłaby być rezygnacja z eksploracji wydobywczej morskiego dnia – osobom ludzkim trudno schodzić na dno inaczej niż stopniowo. Powolność korespondowała również z moim ciałem, które powiedziało „dość”. Schodzenie na dno było zaproszeniem do wyjścia z maszynerii uniwersyteckiej pracy26, której nieodłącznym elementem stała się uczelniana cyfrowa biurokracja27 i wykorzystanie platform cyfrowych do standaryzacji istniejącego systemu, o czym obszernie pisała niedawno Anna Nacher w artykule To nie sztuczna inteligencja jest naszym największym zagrożeniem. Rozległe performanse technologii medialnych. Dostrzegając wszechobecność zautomatyzowanych systemów i technologii administracyjnych służących do zarządzania procesami akademickimi i instytucjonalnymi, badaczka prowokuje refleksję, czy przypadkiem nie działają one kosztem performowania medialnie świadomego włączania technologii do edukacji oraz praktyk dotyczących „zarówno wytwarzania i cyrkulacji wiedzy, jak i tworzenia wspólnot praktyk koncentrujących się wokół takich aktywności”28.

Poza oplotem „neoliberalnego urządzenia” uczelni wyższej moja immersja pozostawała surowa, analogowa, spleciona z tekstem kultury, którego intertekstualną towarzyskość w ramach błękitnego zwrotu uruchamiała nurkująca postać. Odważna, zakładająca „kombinezon z czarnej gumy /pokraczne płetwy /i ponurą, niewygodną maskę”, wzbudzała ciekawość i generacyjne asocjacje. Przywodziła na myśl postać Benjamina Braddocka z filmu Absolwent (The Graduate, 1967) w reżyserii Mike’a Nicholsa – filmu opowiadającego historię młodego mężczyzny, który doświadcza głębokiego rozczarowania społecznymi konstruktami związanymi z funkcjonowaniem białej amerykańskiej klasy średniej, szczególnie zaś ścieżką kariery, jaką przygotowali dla niego rodzice. Postać grana przez Dustina Hoffmana zapada w pamięć dzięki wymownej scenie basenowej, w której na życzenie dumnego ojca Benjamin paraduje pośród zaproszonych gości z harpunem i w ciężkim stroju nurka za dwieście dolarów. Pan Braddock wypowiada w stronę syna słowa: „Rozczarowujesz ich, Ben”. Podobnie jak w wierszu Adrienne Rich, strój i maska nurka wiążą się z doznaniem dyskomfortu, ciężaru, ale także poczuciem odizolowania od świata. Zatrzymująca ciężki oddech młodego mężczyzny maska stanowi „interfejs”29 tragikomicznego ścierania się odseparowanych od siebie światów dorosłych i młodych, a rzeczywistość widziana z jej wnętrza pozwala zanurzyć się w klaustrofobicznej przestrzeni psychologicznego konfliktu. Podtapiany przez ojca Benjamin pozostaje przez dłuższą chwilę na dnie w pozie neutralnej pływalności, w pobliżu drabinki, która – tak jak w analizowanym wierszu – „jest tu zawsze” (niemal jak filmowa wizja utopienia Bena w dobrobycie30).

O ile jednak Benjamin Braddock tkwi w zanurzeniu jako ofiara społecznych oczekiwań, o tyle nurkująca postać w wierszu schodzi głębiej – nie w geście poddania się, lecz eksploracji, która rezonuje z proponowaną przez Annę Olszewską refleksją nad konstruktywnymi strategiami wycofania, pozwalającą odzyskać opadanie i inercję dla twórczego oporu i samoupodmiotowienia. Pisząc o tym zagadnieniu w odniesieniu do edukacji humanistycznej, Sebastian Borowicz zauważył, że stanowi ono kluczowy element oporu wobec procesów agresywnej technologizacji kształcenia. Podkreślił również, że polonistyka powinna zostać włączona w nowy model „hybrydowej podmiotowości i wspólnotowości”, oparty na ucieleśnionej symulacji, transwersalności, immersyjności i metawersum31. Podejście to można z powodzeniem aplikować także do kulturoznawstwa.

Nie każda jednak eksploracja oznacza wycofanie jako strategię oporu. Historia nurkowania i podwodnych wypraw pokazuje, że zanurzanie się bywało także narzędziem technologicznej dominacji i militarnego imperializmu. W tym ujęciu analogowa immersyjność – wybrany przeze mnie tryb lektury tekstu – pozwala lepiej identyfikować dyskomfort ciała nurkującej postaci z wiersza Adrienne Rich, która mierzy się z narzuconą historią eksploracji: „muszę zrobić to inaczej niż Cousteau i jego /gorliwa drużyna /na pokładzie zalanego słońcem szkunera”. Jeśli współczesnym sensem tej deklaracji jest chęć minimalizowania szkód, warto przypomnieć, że zanim Jacques‑Yves Cousteau stał się orędownikiem ochrony oceanów, jego ekspedycje naukowe wiązały się z niszczeniem morskiej flory i fauny, czego przykładem jest scena z dokumentu The Silent World (1956), zrealizowanego z Louisem Mallem, w której rafa koralowa zostaje wysadzona dynamitem w celu pobrania próbek do badań. Margaret Cohen trafnie powiązała eksperymentalne wynalazki Jacques’a‑Yves’a Cousteau związane z rozwojem podwodnej kinematografii, ale także wyobraźni, z historią nowoczesnego militarnego imperializmu. Ten typ kinematografii rozwinął się po drugiej wojnie światowej, a wynikał z technologicznej rywalizacji między narodami, choć wymagał ponadnarodowej współpracy32. Znany dokumentalista podwodnego świata i odkrywca wraków, m.in. HMHS Britannic czy siedemnastowiecznego francuskiego okrętu liniowego La Thérèse, budzi jednak sceptycyzm nurkującej postaci w wierszu Adrienne Rich z innego powodu niż antropogeniczne rany oceanów. Jej wyprawa nie została udokumentowana w pełnych przygód księgach morskich mitów, legend i podań, z których tak wiele gloryfikuje męskich bohaterów. Podobnie zresztą jak czyni to błękitna humanistyka, która w momencie wyodrębniania na mapie nowych humanistyk była skupiona głównie na propagowaniu bohaterów związanych z kręgiem kultury zachodniej: Williama Szekspira, Hermana Melville’a, Josepha Conrada33.

To, co zostało wymazane z hegemonicznych narracji eksploracji, stanowi enigmę w wierszu Adrienne Rich, w którym nurkująca postać manifestuje opór wobec logiki mitotwórczej. Jeśli kultura dominująca konstruuje swoje narracje wokół historii odkryć i podbojów, to nurkująca postać wybiera inną perspektywę – zejście do wraku nie jest poszukiwaniem kolejnej wielkiej opowieści, lecz eksponowaniem i podważeniem mechanizmów narracji i reprezentacji, które w podwodnym świecie ulegają przewartościowaniu, tworząc – jak zauważa Melody Jue – odmienne środowisko epistemologiczne, uwzględniające inną percepcję, inne doświadczenie kolorów34, a także, co wynika z wiersza – odmienny sposób oddychania:

A teraz: łatwo zapomnieć
dlaczego jestem
pośród tak wielu którzy od zawsze
tu żyli
ich karbowane wachlarze falują
między rafami
a poza tym
na dnie oddycha się inaczej.

Podkreślane w zwrotce „łatwe zapominanie” uruchamia mechanizmy dekolonizacji hegemonicznych historii o wrakach, jednak problem reprezentacji – w dialogu z dyskutowanymi przez Annę Olszewską strategiami wycofania – podlega przewartościowaniu, w ramach którego brak reprezentacji może pełnić funkcję ochronną. W takim ujęciu wrażliwość na los wymazanych z historii wiązałaby się mocniej z innym rejestrem doświadczenia – z jego odmiennością, której przykładem w wierszu staje się oddychanie. Odwaga i gotowość nurkującej postaci do konfrontacji z tym, co pod powierzchnią oficjalnych opowieści, antycypują relacjonowane w utworze przeżycie związane z poszukiwaniem alternatywy dla braku kulturowej reprezentacji:

to po to tu jestem:
po wrak a nie opowieść o wraku
po rzecz samą, a nie mit
twarz topielca z rozwartymi oczami

Nurkując postać zwraca również uwagę na uczenie się – motyw, który pozwala mi powiązać utwór z krytyczną refleksją na temat akademii. Uczenie się jest dla niej samodzielnym, ucieleśnionym, immersyjnym doświadczeniem kinestetycznym rozgrywającym się w środowisku, które nie jest naturalne dla człowieka:

sama muszę nauczyć się
obracać własnym ciałem bez użycia siły
w tym głębokim żywiole.

Wycofanie użycia siły, do którego tekst Anny Olszewskiej może być również zaproszeniem – podobnie jak jest nim dekolonizacyjna humanistyka oceaniczna – w wierszu Adrienne Rich łączy się z poddaniem ciała działaniu sił natury, a być może także z koniecznością inercji jako warunku przetrwania i transformacji. W tej perspektywie uczenie się staje się oduczaniem (unlearning) systemu, oswajającego ekstrakcyjny akademizm, który, w warunkach przeobrażenia w technokratyczne wizje nauki, prowadzi do zagarniania przestrzeni życiowej innym – kosztem współistnienia i adaptacji. W „głębokim żywiole”, zmieniającym charakter doświadczenia, nurkująca postać, pośród zmieniającego barwę na ciemniejszą powietrza, zaczyna doświadczać erozji ludzkiej tożsamości. Jej ludzka jaźń rozszczepia się w podmiotowość posthumanistyczną: dysocjacyjną i mediatyzującą różne formy życia:

I ja tu jestem, syrena, której krucze włosy
płyną czernią, pół mężczyzna pół ryba w opancerzonym ciele.

[…]

Jestem ona: jestem on.

Analizując wiersz Adrienne Rich, Killian Quigley zwrócił uwagę na poszerzająca się, niejednoznaczną jaźń nurkującej postaci, osiągającą – przez zanurzenie – moment artykulacji formy zbiorowego doświadczenia, przeciwstawianą męskiej tożsamości wraku35. Ta wizja płynnej podmiotowości zaciera granice między przeciwieństwami: kobietami i mężczyznami, ludźmi, zwierzętami i fantastycznymi stworzeniami, a nawet życiem i śmiercią. Jest to przestrzeń eksperymentowania, ale także wycofania się z bycia człowiekiem w tradycyjnym rozumieniu. Prawdopodobnie najbardziej jednak radykalną strategię scalenia siebie poza logiką ekstrakcji i redefinicji własnej tożsamości prezentuje przedostatnia zwrotka, w której w transwersalnej przestrzeni oceanicznego dna postać nurkująca staje się wrakiem:

nasza topielcza twarz śpi z rozwartymi oczyma
nasza pierś wciąż znosi napięcie
nasz ładunek srebra, miedzi, cynobru leży
w ciemnych wnętrznościach
zaszpuntowanych, gnijących bez pośpiechu beczek
jesteśmy na pół zniszczonymi narzędziami
które kiedyś pozwalały trzymać kurs
przeżartym przez wodę dziennikiem okrętowym,
zepsutym kompasem

W tej historii o ekspozycji wiersz Adrienne Rich rozwija ideę stawania się wrakiem jako formy trwania z problemem (staying with the trouble), co koresponduje z myślą Donny Haraway. Przez tę koncepcję Donna Haraway argumentuje, że zamiast poszukiwać rozwiązań, które mają „naprawić” problemy lub przywrócić wyidealizowaną przeszłość, musimy nauczyć się żyć w niepewnym świecie, pełnym złożonych sytuacji i wyzwań. Pomysł „trwania przy kłopocie” rezonuje z opisywanym w wierszu Adrienne Rich momentem rozpadu spójnej wizji jaźni, a także ze znaczeniem odmowy analizowanym przez Annę Olszewską, wiązanym osiągnięciem granicy, poza którą redefinicją zaangażowania i systemu może okazać się nieodwracalną koniecznością wyłonienia się bardziej odpornej wspólnoty:

jesteśmy, jestem, jesteś
przez tchórzostwo przez odwagę.

Killian Quigley zauważa, że historie o wrakach dzielą się na historie rabunku i ocalenia, podkreślając splątanie tego, co naturalne, kulturowe i historyczne w podwodnych światach36. Zaproponowana przeze mnie reinterpretacja wiersza Zejście do wraku, koncentrująca się na splątaniu różnych wymiarów eksploatacji i ekstraktywizmu, ukazuje patriarchalno‑kolonialno‑kapitalistyczne systemy opresji nie tylko jako mechanizmy dominacji, ale także jako przestrzeń krytycznej eksploracji. Staje się ona szczególnie istotna dla feministyczno‑queerowych badaczek rozwijających dyskursy błękitnej posthumanistyki, do których się zaliczam. Podkreślając potrzebę dekonstrukcji dominujących narracji i budowania ratowniczych sojuszy opartych na strategiach przetrwania, wydobyta z morskiego dna historia – historia o ekspozycji – nawiedza teraźniejszość w formie oszczędnej jak drabina. Skarbem okazuje się nie spektakularne odkrycie, lecz umiejętność łączenia kropek w sytuacji, w której relacja nurkującej postaci urywa się, a spodziewana alternatywa dla przemocy i kulturowych zawłaszczeń, których symbolem w wierszu może być „księga mitów”, w istocie nie następuje:

niesiemy nóż, i kamerę
i księgę mitów
w których
naszych imion brak.

Od ekspozycji do regeneracji: hydrofeministyczna recepcja Zejścia do wraku

Zanim szerzej otworzę przestrzeń dla innych sposobów myślenia o historii i regeneracji, chciałabym pokrótce przybliżyć wybrane wątki recepcji poezji Adrienne Rich, jej wiersza Zejście do wraku oraz jej roli jako komentatorki poezji innych autorów. Skupię się na zmaganiach lesbijskiego podmiotu, których reprezentacje kulturowe zostały utopione w uniwersalizujących opowieściach o „my” – kobiecych ciałach doświadczających opresji patriarchatu w Stanach Zjednoczonych lat siedemdziesiątych XX wieku. Przywołam społeczny wymiar tych zmagań z perspektywy intersekcjonalnej, pozwalającej uzupełnić zaproponowane odczytanie Zejścia do wraku pogłębionymi odniesieniami do tradycji różnych tradycji feminizmu: czarnego, posthumanistycznego i hydro. Rozwijając wybrane wątki analizy wiersza, stopniowo przesuwam energie tego tekstu w przestrzeń regulacji i regeneracji.

W klasycznym studium Sandry M. Gilbert i Susan Gubar Madwoman in the Attic (1979), którego tematem są dziewiętnastowieczne poetki i wypracowane przez nie strategie oporu przed przemocą patriarchatu, w rozdziale poświęconym paraboli jaskini Adrienne Rich zwraca uwagę na związek podróży kobiet z pamięcią. Pamiętajmy, że w czasie, w którym powstał wiersz Zejście do wraku, postgenderowy zwrot, w ramach którego jest kwestionowany podział na dwie płcie, nie widniał jeszcze na horyzoncie jako element polityki tożsamościowej zachodnich społeczeństw. Rzeczywistość społeczna była organizowana według dychotomicznej zasady. Poezja stanowiła koło ratunkowe rzucane do rzeczywistości, w której płeć nie mogła być płynna. Łatwo sobie wyobrazić, że koło to coś innego niż drabina – po niej zaś mogły się wspinać jedynie osoby wypełniające tradycyjne role genderowe. Dla części społeczeństwa – osób transgenderowych, niebinarych, gejów i lesbijek – normy stanowiły ograniczenie, wiążąc się z doświadczeniem marginalizacji i dyskryminacji, ale także wykluczenia i zamknięcia.

Pojawienie się w wierszu Adrienne Rich legendarnego kapitana Jacques’a‑Yves’a Cousteau służy przeciwstawieniu wyobrażenia wspólnej męskiej przygody nieokreślonemu jednostkowemu doświadczeniu dyskomfortu i opresji, dla którego brakuje słów i miejsca w kulturze. Historia nurkującej postaci budzi ciekawość, gdyż dopiero tworzy się w obliczu wysycenia nagłośnionych, lecz niezbyt pojemnych historii kultury dominującej – jest gęsta i oszczędna, palimpsestowa i enigmatyczna, odważna i artykułująca współuczestnictwo (przez koncepcję splątanej tożsamości, w której dążenie do emancypacji miesza się ze świadomością uwewnętrzniania struktur opresji), a także złożona i nieoczywista w tym, jak opowiada o zmaganiu z przekraczaniem granic kulturowej tożsamości i gatunkowej przynależności. Zamiast heroizmu skłania nas do badania, słuchania i „oddychania inaczej”, stanowiąc kontrapunkt dla podróży „tradycyjnego męskiego bohatera, który schodzi do centrum ziemi, na dno wszystkiego, do brzucha wieloryba, by zabić lub zostać zabitym przez smoka ciemności”37.

Powyższe spostrzeżenia dopisuję do uwag Killiana Quigleya, który zwrócił również uwagę, że epistemologiczna intencja stojąca za takimi deklaracjami poetki, jak „Przyszłam przeszukać wrak” czy „To po wrak tu jestem: /po wrak, nie opowieść o wraku”, może wiązać się z potrzebą odkotwiczenia własnych zdolności interpretacyjnych od jednowymiarowych – w tym ludzkich – narracji historycznych, a także z otwarciem na „inne możliwości poznania”38 – związane ze światem zamieszkiwanym przez „istoty poruszające się w sposób płynny i kołyszący, bezkręgowce, ryby, glony – organizmy, których zachowanie odzwierciedla inną formę egzystencji”39.

W tym miejscu refleksji warto również przywołać książkę Bonnie Zimmerman The Safe Sea of Woman Lesbian Fiction, 1969–1989 (1991), w której na pierwszy plan wysunięto motyw „podróży lesbijskiej bohaterki” (lesbian hero journey). Celem autorki jest przywrócenie miejsca lesbijskiej twórczości literackiej w morzu studiów feministycznych, z takimi ich ważnymi punktami orientacyjnymi, jak zamieszki w Stonewall, pojawienie się lesbijskiego separatyzmu czy polityki różnicy w obszarze feministycznej polityki tożsamościowej40. Jak starałam się argumentować, dno – jako element oceanicznego środowiska wraku – ma potencjał emancypacyjny, wykraczający poza konkretne wydarzenia dotyczące opresji łączonej z kobietami i mniejszościami seksualnymi. Stawką introwertycznej ekspedycji opisanej w utworze okazuje się bowiem wyzwolenie z określonego sposobu doznawania i poznawania rzeczywistości. To historia o ekspozycji, która przeżycie dysocjacyjne przeciwstawia jednoznaczności klasyfikacji i kategoryzacji.

Książka After Mekka: Women Poets and the Black Arts Movement Cheryl Clarke dostarcza zaś dodatkowych punktów odniesienia dla wątków dotyczących wspólnoty i odporności. Autorka proponuje spojrzenie na poezję dwudziestowiecznych Afroamerykanek, koncentrując się na tematach odrodzenia i regeneracji, do których refleksji prowokuje końcowa część poetyckiego wiersza Adrienne Rich. Wśród głosów czarnych autorek walczących o prawa i wyzwolenie czarnych obywateli Stanów Zjednoczonych poezja Adrienne Rich pojawia się jako drugoplanowy punkt odniesienia. Tom Diving into the Wreck jest jednak wymieniany wraz z tomem czarnej lesbijskiej feministki Audrey Lorde From a Land that Other People Live (1973) oraz z Revolutionary Petunias and Other Poems (1973) czarnej feministki i rzeczniczki praw ludzkich Alice Walker. Cheryl Clarke łączy te trzy tomy z „krytyką heteroseksualnych białych instytucji, projektów i przywilejów”41. Audrey Lorde jest tu również ważna, ponieważ uważała dbanie o siebie za akt polityczny. W 1988 roku, opisując swoje zmagania z rakiem w książce A Burst of Light and Other Essays, upominała się o sprawiedliwość dla czarnych kobiet walczących o społeczne zmiany, troskę o siebie łącząc z instynktem samozachowawczym42.

Temat rasowej sprawiedliwości podjęła niedawno hydrofeministyczna badaczka Astrida Neimanis, odnosząc się bezpośrednio do wiersza Zejście do wraku. W książce Ciała wodne. Posthumanistyczna fenomenologia feministyczna włączyła w refleksję nad poezją Adrienne Rich filozoficzny namysł nad problemami ekologicznymi wynikającymi z kryzysu klimatycznego43. Jej projekt postludzkiej filozofii hydrofeministycznej jest dialogiem z ograniczeniami błękitnej humanistyki, która często tuszowała przemoc białych wobec czarnych, wydarzającą się tak na wodzie, jak i pod jej powierzchnią. W wykładzie z 2021 roku Morze i oddech, wygłoszonym rok po śmierci George’a Floyda – czarnego obywatela stanu Minnesota, który zginął wskutek unieruchomienia przez policjanta Derka Chauvina, uniemożliwiającego mu swobodne oddychanie – Astrida Neimanis przywołała interpretacje Zejścia do wraku, dotyczące „zdeformowanego porządku społecznego”, „wraku genderowych systemów władzy” i „zanurzonej historii patriarchalnego ucisku oraz jego ofiar”44. Jej odczytanie zostało usytuowane w złożonych relacjach środowiskowo‑społecznych, począwszy od kwestii uprzedzeń rasowych, pozwalających jej zwrócić uwagę na „metaforyczną niemożliwość oddychania, której doświadczają Afroamerykanie oraz której doświadczają oceany”. Dla badaczki kwestie te „przypominają, że zmiany klimatyczne są związane z polityką sprawiedliwości społecznej w sposób, który nie zawsze jest oczywisty”. Dlatego w jej odczytaniu wiersza Zejście do wraku polityka genderowa przeplata się z ekopoetyką, w czym niebagatelną rolę odgrywają koncepcje „anty‑czerni” i „pogody głębin”, zaczerpnięte od Christiny Sharpe45, feministycznej badaczki zajmującej się studiami afroamerykańskimi (Black Studies). Dzięki temu połączeniu analizowany wiersz można odczytać jako alegorię antropocenu, w której kwestie uprzedzeń rasowych nie wybrzmiały wystarczająco silnie.

Oddychanie jako strategia przetrwania

Upolitycznienie – kluczowa strategia dla większości przywołanych tu badaczek – skłania mnie teraz do odzyskania dna dla dyskursu regeneracyjnego. Na tle przedstawionych analiz staje się ono miejscem przetrwania kryzysu, nauki „oddychania inaczej”, a także odzyskania siebie dla więcej‑niż‑ludzkiej wspólnoty. Znalezienie się w tym miejscu wymaga rezygnacji z wielu rutynowych aktywności i dostrojenia się do biospołecznej sfery wyczerpania. Idąc za propozycją Anny Olszewskiej, odczytuję fakt zejścia do wraku jako rodzaj wycofania, którego politycznie rozumienie – jego estetyka i ekopoetyka wyłożone w wierszu – pozwalają nam otwierać się na nowe praktyki i wartości46. Zejście do wraku uczy nas również, że należy porzucić złudzenie, że wystarczy nabrać powietrza w płuca i przeczekać kryzys w jakiejś dogodnej kryjówce. Ucieleśnione stopniowe schodzenie zaprasza raczej do uważności: słuchania ciała i robienia pauz, których nikt za nie nie zrobi. W tak rozumianej kondycji kryzysu ludzkiej tożsamości nasz brak aktywności może okazać się zbawienny, osłabiając wydajność działania niezrównoważonych systemów.

W książce Błony umysłu Jolanta Brach‑Czaina, pionierka humanistyki środowiskowej w Polsce, poświęciła kilka zdań oddechowi, dostrzegając w nim pozytywną siłę sprzyjającą erozji ludzkiej tożsamości. Zjawisko to przywodzi na myśl nurkującą postać z wiersza Adrienne Rich, ciążącą ku tożsamości planetarnej: „Przecież oddech, źródło wewnętrznej energii, może być jakoś związany z moją tożsamością. Tymczasem tak to wygląda, jakby pewne elementy świata na chwilę stawały się mną, a potem ode mnie odlatywały i znów przez moment pozwalały komuś innemu budować siebie. Może nie trzeba zbytnio przywiązywać się do wyobrażenia własnej wyjątkowości, choć indywidualistom, jakimi jesteśmy, podobne myśli mogą wydawać się nieprzyjemne”47.

Z kolei Pauline Alexis Gumbs w książce Niezatapialne. Czarny feminizm i ssaki morskie, przetłumaczonej niedawno na język polski przez Dominikę Wasilewską i Weronikę Zalewską, poświęciła cały rozdział oddychaniu, które połączyła z takimi kwestiami, jak formy adaptacji, świadome relacje z innymi, medytacja nad ceną przedkładania zysku nad oddech, okazywanie wdzięczności przodkiniom i przodkom czy sposoby uczenia się o własnym pochodzeniu i dziedzictwie. Co istotne, refleksja Pauline Alexis Gumbs wyrasta na gruncie przyglądania się wspólnocie historycznych doświadczeń czarnych feministek – na których piętno odcisnęła historia transatlantyckiego handlu zniewolonymi czarnymi osobami – i na krzywdzie, jakiej doświadczają ssaki morskie w kapitałocenie. Oddychanie, które pomaga nawigować w ekstremalnych warunkach zmąconych i niespokojnych wód świata wielokryzysów, jest dla pisarki kluczową umiejętnością przetrwania: „[…] my, istoty żyjące na lądzie, podobnie jak ssaki morskie musimy czasem poruszać się w kontekstach, w których wzięcie oddechu staje się niezwykle trudne”48.

Cenne, zwłaszcza w odniesieniu do akademii, praktyki regeneracyjne oparte na oddychaniu proponuje Anna Nacher, autorka projektu „Breath Library” – realizowanego wspólnie z Victorią Vesną „banku oddechów”. Od czasów pandemii ta transdyscyplinarna badaczka we współpracy z artystką zachęcają do myślenia o oddychaniu jako praktyce wspólnotowej i relacyjnej. Dlatego projekt przyjmuje formę „dynamicznych warsztatów mających na celu wspieranie działań regeneracyjnych oraz innowacyjnych koncepcji w obszarze szkolnictwa wyższego i poza tradycyjnymi schematami instytucjonalnymi”49. Każda chętna osoba w dowolnym momencie może dołożyć nagranie swojego oddechu. Do „Breath Library” dołączyłabym nagrania oddechów ryb, małży i ślimaków – nieludzkich zwierząt uduszonych podczas ekocydu spowodowanego trwającym od 2022 roku spuszczaniem solanki z kopalń węgla kamiennego do Odry. Oddechy istot, z których wiele zamieszkiwało dno rzeki, to bezcenne głosy w sprawie konieczności tworzenia oddychających, regeneracyjnych przestrzeni współbycia i regeneracji.

Podobnie jak dno, ich przykładem mogą być miejsca uczenia się o dłuższej tradycji niż uniwersytety kapitałocenu. Jedną z kluczowych autorek w tej tradycji jest bell hooks, czarna feministka, która swoją znaną książkę Teaching to Transgress: Education as the Practice of Freedom (1994) rozpoczyna od wyrażenia lęku związanego z uwięzieniem w akademii na zawsze. bell hooks jest autorką koncepcji edukacji holistycznej, zgodnie z którą edukacja jest praktyką wolności wyrastającą z doświadczenia hybrydy opresji i przyjemności. Edukacji połączonej z przyjemnością, ekstazą, praktyką wolności bell hooks doświadczyła bowiem w szkołach dla czarnych osób z czasów rasowej segregacji, stwarzających czarnym uczniom możliwość utożsamienia z wiedzą. Szkoły te oferowały narrację kontrhegemoniczną oraz dawały poczucie przynależności do wspólnoty, podczas gdy szkoły z czasów posegregacyjnych stawiały czarne osoby w gorszej pozycji – podporządkowane autorytetom białych nauczycieli i systemowi, który nadal wzmacniał podziały na lepszych i gorszych50. Chociaż współczesne akademie kapitałocenu programują wszystkich ich aktorów na spadanie w otchłań, utratę sił, zasobów i zdrowia, to nadal bronią również przywilejów silnych, zdrowych, białych, męskich, ludzkich ciał.

Zakończenie. Miłego dna!

Myśląc o błękitnym zwrocie w edukacji kulturoznawczej w Polsce, postrzegam oddychanie jako strategię świadomego wycofywania energii z akademickiego systemu eksploatacji, który podporządkowuje nasze ciała logice produktywności. Oddychanie – w jego somatycznym, afektywnym i politycznym wymiarze – jest dla mnie praktyką odzyskiwania sprawczości i przynależności do glokalnej wspólnoty osób wyczerpanych, otwierającą przestrzeń dla regeneracji, relacyjności i troski. W oddychaniu widzę również potencjał dosłownego przestrojenia edukacji na rytmy i potrzeby ciała – własnego i wspólnotowego, ludzkiego i nieludzkiego – jako gest oporu wobec duszności kapitałocenu.

Podczas rozmowy na temat przewartościowania dna, w ramach zajęć o etycznych aspektach sztucznej inteligencji, Jakub Twarduś, mój niezwykle zdolny student, zauważył, że na dnie znajduje się wszystko to, co sprawiło, że jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Dodał również, że warto tam się zatrzymać, gdyż może mieć nam ono do zaoferowania więcej niż powierzchnia. Nasza rozmowa dotyczyła również uspołecznienia dna – sytuacji, w której samotnicze zejście do wraku przestaje być doświadczeniem odosobnionym. Opowieści o ekspozycji, powstające na podstawie samodzielnych bezpośrednich i fizycznych doświadczeń – elementy, które tracą znaczenie w niezdrowym, pozbawionym balansu, neoliberalnie urządzonym świecie – przeciwstawiają się strategiom ekstrakcyjnego akademizmu. Pozwalają integrować ucieleśnione kryzysowe doświadczenia z formalną edukacją, potencjalnie przyczyniając się do przekształcania akademii w przestrzeń większej wolności i odporności. Stanowią alternatywę dla mitomaństwa dawnej nauki i humanistyki oraz ideologii podporządkowujących technologie dominującym narracjom i hegemonicznym celom.

W takim ujęciu błękitny zwrot w kulturoznawstwie oznaczałby w pierwszej kolejności transformację i eksperymentalny proces poznawczy, który nasze surowe, nieprzefiltrowane i rzeczywiste doświadczenia przemienia w narzędzia oporu wobec systemowego zarządzania naszą energią oraz technokratycznego sposobu zdobywania i użytkowania wiedzy na potrzeby ekstrakcyjnego kapitalizmu. Przeciwstawiałby się technologicznie zapośredniczonym symulacjom prowadzącym do splątania naszych podmiotowości i historii z historią przemocy i kulturowego wymazywania. Zaczynałby się od konfrontacji z wrakiem nas samych, która nie przynosi spektakularnego odkrycia ani triumfalnego powrotu, ponieważ zajmuje krytyczną pozycję wobec opowieści o postępie, wzroście, sukcesji i sukcesie.

W półmroku doświadczania dna i utrudnionego oddychania performowanie i mediowanie argumentów dotyczących błękitnego zwrotu w edukacji kulturoznawczej może zyskać na wiarygodności, prowadząc do głębszej, zdrowszej i bardziej autentycznej relacji ze światem, w który jesteśmy zanurzeni na co dzień. Wiersz Adrienne Rich wymaga od nas sięgnięcia dna oraz – w sensie dosłownym i metaforycznym – pozostania tam przez pewien czas…

Miłego dna!

1Jason W. Moor systematyczne rozwinął termin ukuty przez Andreasa Malma w odniesieniu do systemu‑świata i jako alternatywy dla ograniczeń pojęcia „antropocen”. Wyraźnie wskazał kapitalizm jako główną przyczynę kryzysu planetarnego. Pojęcie to zostało pierwotnie zaproponowane przez Andreasa Malma, którego zainteresowania badawcze koncentrowały się na roli paliw kopalnych i kapitalizmu przemysłowego. Jason W. Moore uczynił zaś kapitałocen centralnym elementem teorii ekohistorii i krytyki kapitalizmu. W debacie nad terminem „kapitałocen” pewną rolę odegrał także Alf Hornborg, którego badania nad technologią i ekologicznymi nierównościami wniosły istotne perspektywy do krytyki antropocenu, choć sam nie jest głównym teoretykiem tej koncepcji. Zob. A. Malm, Fossil Capital: The Rise of Steam Power and the Roots of Global Warming, London–New York 2016; A. Malm, A. Hornborg, The Geology of Mankind? A Critique of the Anthropocene Narrative, „The Anthropocene Review” 2014, t. 1, nr 1, s. 62–69; J.W. Moore, Anthropocene or Capitalocene? Nature, History, and the Crisis of Capitalism, Oakland 2016; tenże, The Capitalocene, Part I: On the Nature & Origins of Our Ecological Crisis, „The Journal of Peasant Studies” 2017, t. 44, nr 3, s. 594–630; A. Hornborg, Nature, Society, and Justice in the Anthropocene: Unravelling the Money‑Energy‑Technology Complex, Cambridge 2019.

2With the “High Seas Treaty” on biodiversity signed, what do we need to do next?, <https://www.unesco.org/en/articles/high‑seas‑treaty‑biodiversity‑signed‑what‑do‑we‑need‑do‑next?utm_source=chatgpt.com> [dostęp: 27.01.2025].

3Na przykład organizowana w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie seria interdyscyplinarnych dyskusji pod hasłem „Morska Planeta”, w których udział biorą oceanografowie z Instytutu Oceanografii PAN w Sopocie oraz postaci ze świata kultury, sztuki, aktywizmu i biznesu (pgs.pl/morska‑planeta).

4Na przykład ocean comm/uni/ty (community.ocean‑archive.org) – przestrzeń spotkań Akademii TBA21 dla „nurkowania w głąb i w poprzek dyscyplin”.

5N. Starosielski, The Undersea Network, London 2015.

6K. Crawford, Atlas sztucznej inteligencji. Władza, pieniądze i środowisko naturalne, przeł. T. Chwadzik, Kraków 2024, s. 47.

7K. Quigley, Ch. Lavery, L. Publicover, A Call for Humanities at the Seabed, „Edge Effects”, 30.08.2023.

8K. Quigley, Reading Underwater Wreckage. An Encrusting Ocean, London 2022.

9D. Haraway, Staying with the Trouble: Making Kin in the Chthulucene, London, 2016 s. 102.

10M. Jue, Wild Blue Media: Thinking through seawater, London 2020; E. Jarosz, Medialne reprezentacje podwodnego świata a projekt cyfrowego Archiwum Błękitnej Humanistyki, „Studia de Cultura” 2021, t. 13, nr 3, s. 31–47.

11Błękitna humanistyka: kultura, sztuka i wspólnota, „Przegląd Kulturoznawczy” 2021, nr 2.

12Perspektywy do badań filmoznawczych w ramach błękitnej humanistyki zaproponowali m.in.: M. Cohen, The Underwater Imagination: From Environment to Film Set, 1954–1956, „English Language Note” 2019, t. 57, nr 1, s. 51–71, J.L. Smith, S. Mentz, Learning an Inclusive Blue Humanities: Oceania and Academia Through the Lens of Cinema, „Humanities” 2020, t. 9, nr 3, s. 67; A. Marzec, Niebieska humanistyka. Materialno‑dyskursywne doświadczenie oceanu w kinie współczesnym, „Mocak Forum” 2017, nr 15, s. 60–67; tenże, Błękitna humanistyka, w: Antropocień. Filozofia i estetyka po końcu świata, Warszawa 2021, s. 131–142.

13W dyskursach posthumanistycznych kluczowe dla mojej propozycji będzie pojęcie „nie‑ludzkiego zwrotu” (non‑human turn) i sposób, w jaki przeorganizowuje ono ludzkie sposoby myślenia o kulturze i edukacji.

14M. Ochwat, (Współ)myślenie w humanistyce. Literackie ekokształcenie w epoce antropocenu, „Polonistyka. Innowacje” 2020, nr 12, s. 35 i nn.

15Współczesne akademickie dyskusje na temat ekstraktywizmu podkreślają złożoność tego zjawiska, obejmującego zarówno praktyki ekonomiczne, jak i ich wpływ na środowisko oraz kwestie sprawiedliwości społecznej. Takie podejście rozszerza i różnicuje koncepcję „globalnego ekstraktywizmu”, umożliwiając badanie powiązanych sieci finansowych, korporacyjnych i sektorów gospodarki napędzających wydobycie surowców na świecie. W przyjętej przeze mnie perspektywie rozszerzenie to odnosi się do praktyk oraz dynamiki wytwarzania i funkcjonowania wiedzy w kapitalizmie kognitywnym, a także do eksploatacji wiedzy i zasobów pochodzących z marginalizowanych lub mniej zasobnych społeczności – często bez korzyści dla nich. W tym ujęciu szczególny nacisk kładę na strukturalne powiązania działań wydobywczych, pracy ludzkiej i energii z globalnymi procesami ekonomicznymi. Zob. J.B. Foster, Extractivism in the Anthropocene: Late Imperialism and the Expropriation of the Earth, „Science for the People” 2022, t. 25, nr 2.

16R. Koenig, ‘Academic Capitalism’ is Reshaping Faculty Life. What Does That Mean?, EdSurge, 25.11.2019.

17Nieznaczny wzrost ministerialnych subwencji, zarządzanie przyznanymi środkami w ramach tworzenia strategii i rozwoju, leżące w gestii poszczególnych uczelni wyższych, to poważne i szeroko dyskutowane tematy w polskim środowisku naukowym.

18Dostępne dane wskazują, że wynagrodzenia pracowników akademickich w Polsce należą do najniższych w Europie, ale nie są najniższe (niższe są np. na Litwie – według danych z 2017 roku litewscy wykładowcy uniwersyteccy zarabiali poniżej 600 euro miesięcznie, podczas gdy profesorowie otrzymywali od 1150 do 1990 euro miesięcznie). Według Eurydice (eurydice.eacea.ec.europa.eu) – europejskiej sieci powołanej przez Komisję Europejską w 1980 roku, mającej na celu dostarczanie rzetelnych i porównywalnych informacji na temat systemów edukacyjnych i polityki edukacyjnej w Europie – zarobki adiunktów w Polsce wynoszą minimum 73% wynagrodzenia profesora tytularnego, czyli (w zaokrągleniu) 6840 złotych (1587 euro) miesięcznie. Dla porównania, minimalne zarobki początkującego profesora w Niemczech (W1) wynoszą 4769 euro miesięcznie. Według tego portalu adiunkt w Polsce zarabia mniej niż starszy asystent w sąsiadujących Czechach (2223 euro miesięcznie).

19C. Åsberg, Posthumanities as Multispecies Tales: Storying Exposure, <https://www.diva‑portal.org/smash/record.jsf?pid=diva2%3A1882812&dswid=-7823> [dostęp: 28.02.2025].

20Wybrane wątki dotyczące teorii ekomediów Anna Nacher przybliżyła niedawno w wkładzie Ekomedia. Od światłowodów do chmury (i z powrotem), <https://horyzontyzdarzenwirtualnych.com/edition/ekomedia‑od‑swiatlowodow‑do‑chmury‑i-z‑powrotem/?fbclid=IwY2xjawItI‑FleHRuA2FlbQIxMQABHdgzX0HA3RU0hd4_3z2PPhK2ltzo1Q2MWjN4SsRJR8M3Vp79hNhxcheT‑w_aem_QE8qFVID2WdJGZ2E11jkew> [dostęp: 27.2.2025].

21A. Olszewska, Machine Creativity in Terms of Detachment, Withdrawal, and Renunciation, „Transformations” 2022, nr 36, s. 82–93.

22A. Nacher, To nie sztuczna inteligencja jest naszym największym zagrożeniem. Rozległe performanse technologii medialnych, w: Technopaideia. Zaawansowane technologie w edukacji humanistycznej, red. S. Borowicz, Kraków 2024, s. 47–48.

23Inspirację dla takiej konceptualizacji poetyckiego wyobrażenia wraku zaczerpnęłam z książki Johna Durhama Petersa The Marvelous Clouds: Toward a Philosophy of Elemental Media (Chicago 2015), w której autor kładzie nacisk na substancjalnych charakter mediów, zauważając, że media są definiowane jako środowisko, a środowiska takie jak woda – są mediami.

24A. Rich, Zejście do wraku, przeł. J. Jarniewicz, Wrocław 2023, s. 30–33.

25Anna Olszewska pisze: „Proponowane podejście zakłada, że kreatywność systemu sztucznej inteligencji może wynikać z powstrzymania ruchu lub odwrócenia przepływu energii. Rezygnacja z rutynowych działań oraz dystans wobec środowiska zewnętrznego, będące wynikiem tych procesów, mogą zostać osiągnięte zarówno przez refleksyjny podmiot, jak i przez maszynę” (A. Olszewska, dz. cyt.).

26Ten fragment został zainspirowany opisem wynalazku Wolfganga von Kemplena – „skomplikowanej maszyny grającej w szachy” (tzw. mechanicznego Turka) – która w książce Kate Crawford (dz. cyt., s. 76–77) jest łączona z systemem kontroli pracy Amazona – Amazon Mechanical Turk.

27Pod pojęciem cyfrowej biurokracji rozumiem cyfrowe systemy zarządzania kursami, ale także różnego typu aplikacje działające w ramach uczelnianych sieci wewnętrznych, które polegają na częściowej delegacji zaawansowanych kompetencji administracyjnych, np. związanych z księgowością, na kadrę naukowo‑dydaktyczną. Prowadzi to do dodatkowych obciążeń obowiązkami i generuje stres. Problemem może okazać się również nieintuicyjne działanie tego typu aplikacji, prowadzące do wydłużenia procedur związanych z realizacją działań badawczych, co w dalszej perspektywie ekstrakcji może zniechęcać do podejmowania aktywności naukowej.

28A. Nacher, dz. cyt., s. 47.

29Na temat maski nurkowej jako interfejsu zob. M. Jue, Interface. Breathing Underwater, w: tejże, Wild Blue Media, dz. cyt., s. 34–70.

30Konrad Klejsa pisze o tej scenie: „Ben […] dostrzega, że za fasadą materialnej stabilizacji kryje się fałsz i hipokryzja. W tym sensie film Nicholsa staje się komentarzem do coraz powszechniej manifestowanej przez młode pokolenie niezgody na uczestnictwo w wyścigu szczurów” (K. Klejsa, Kinowe oblicza kontestacji, Warszawa 2008, s. 148).

31S. Borowicz, Technopaideia. Wstęp do rozpoznania problematyki technologizacji kształcenia humanistycznego, w: Technopaideia, dz. cyt., s. 22.

32M. Cohen, The Underwater Imagination, dz. cyt., s. 53.

33S. Mentz, At the Bottom of Shakespeare’s Ocean, New York 2009; M. Cohen, The Novel and the Sea, Princeton–Oxford 2010.

34M. Jue, Wild Blue Media, dz. cyt.

35K. Quigley, dz. cyt., s. 90.

36Tamże, s. xxii–xxiii.

37S. Gilbert, S. Gubar, The Madwoman in the Attic, 2004, ebook [przekład własny].

38K. Quigley, dz. cyt., s. 90.

39Tamże, s. 89.

40B. Zimmerman, The Safe Sea of Women: Lesbian Fiction, 1969–1989, Boston 1990.

41Ch. Clarke, After Mekka: Women Poets and the Black Arts Movement, New Jersey–London 2005, s. 130.

42A. Lorde, A Burst of Light and Other Essays, przedmowa S. Sanchez, New York 2017.

43A. Neimanis, Ciała wodne. Posthumanistyczna fenomenologia feministyczna, przeł. S. Królak, wstęp A. Barcz, Warszawa 2024.

44Taż, Morze i oddech – wykład w ramach serii Stan czuwania, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach, 20.02.2021, <https://www.youtube.com/watch?v=GZI287u_R0M&t=1965s> [dostęp: 10.04.2024].

45Koncepcje te pozwoliły Astridzie Neimanis na teoretyzację niewidocznego w poemacie historycznego doświadczenia Czarnego Atlantyku, którego pamięć badaczka chce kultywować w czasie zapóźnionej świadomości zmian klimatycznych i szóstego wielkiego wymierania gatunków.

46Anna Olszewska (dz. cyt., s. 84) odwołuje się do teoretyzacji odmowy Carole McGranahan z Theorizing Refusal: An Introduction (2016).

47J. Brach‑Czaina, Błony umysłu, Warszawa 2022, s. 14.

48 P.A. Gumbs, Niezatapialne. Czarny feminizm i ssaki morskie, przeł. D. Wasilewska, W. Zalewska, Warszawa 2024, s. 31.

49Więcej informacji można znaleźć na stronie breathlibrary.org.

50b. hooks, Teaching to Transgress. Education as Practice of Freedom, New York–London 1994, s. 4–5 i nn.

 Bibliografia

  • Åsberg C., Posthumanities as Multispecies Tales: Storying Exposure, <https://www.diva‑portal.org/smash/record.jsf?pid=diva2%3A1882812&dswid=-7823> [dostęp: 28.02.2025].
  • Barcz A., Odra. Rzeka ekoparadygmatyczna, „Poznańskie Studia Polonistyczne. Seria Literacka” 2017, t. 30.
  • Bińczyk E., Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu, Warszawa 2018.
  • Błękitna humanistyka. Kultura, sztuka i wspólnota, „Przegląd Kulturoznawczy” 2021, nr 2.
  • Brach‑Czaina J., Błony umysłu, Warszawa 2022.
  • Clarke Ch., After Mekka: Women Poets and the Black Arts Movement, New Jersey–London 2005.
  • Cohen M., The Novel and the Sea, Princeton–Oxford 2010.
  • Cohen M., The Underwater Imagination: from Environment to Film Set, 1954–1956, „English Language Note” 2019, t. 57, nr 1.
  • Crawford K., Atlas sztucznej inteligencji. Władza, pieniądze i środowisko naturalne, przeł. T. Chwadzik, Kraków 2024.
  • Foster J.B., Extractivism in the Anthropocene: Late Imperialism and the Expropriation of the Earth, „Science for the People” 2022, t. 25, nr 2.
  • Gilbert S., Gubar S., The Madwoman in the Attic, 2004, ebook.
  • Gumbs P.A., Niezatapialne. Czarny feminizm i ssaki morskie, przeł. D. Wasilewska, W. Zalewska, Warszawa 2024.
  • Haraway D., Staying with the Trouble: Making Kin in the Chthulucene, London 2016.
  • hooks b., Teaching to Transgress. Education as Practice of Freedom, New York–London 1994.
  • Hornborg A., Nature, Society, and Justice in the Anthropocene: Unravelling the Money‑Energy‑Technology Complex, Cambridge 2019.
  • Jarosz E., Medialne reprezentacje podwodnego świata a projekt cyfrowego Archiwum Błękitnej Humanistyki, „Studia de Cultura” 2021, t. 13, nr 3.
  • Jue M., Wild Blue Media: Thinking through Seawater, London 2020.
  • Klejsa K., Filmowe oblicza kontestacji. Kino Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej wobec kultury protestu i przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, Warszawa 2008.
  • Koenig R., Academic Capitalism’ Is Reshaping Faculty Life. What Does That Mean?, „Ed Surge”, 25.11.2019, <https://www.edsurge.com/news/2019‑11‑25‑academic‑capitalism‑is‑reshaping‑faculty‑life‑what‑does‑that‑mean> [dostęp: 22.02.2025].
  • Lorde A., A Burst of Light and Other Essays, przedmowa S. Sanchez, New York 2017.
  • Malm A., Fossil Capital: The Rise of Steam Power and the Roots of Global Warming, London–New York 2016.
  • Malm A., Hornborg A., The Geology of Mankind? A Critique of the Anthropocene Narrative, „The Anthropocene Review” 2014, t. 1, nr 1.
  • Moore J.W., Anthropocene or Capitalocene? Nature, History, and the Crisis of Capitalism, Oakland 2016.
  • Neimanis A., Ciała wodne. Posthumanistyczna fenomenologia feministyczna, przeł. S. Królak, wstęp A. Barcz, Warszawa 2024.
  • Quigley K., Reading Underwater Wreckage. An Encrusting Ocean, London 2022.
  • Rich A., Zejście do wraku, przeł. J. Jarniewicz, Wrocław 2023.
  • Starosielski N., The Undersea Network, London 2015.
  • UNESCO, With the High Seas Treaty on biodiversity signed, what do we need to do next?, <https://www.unesco.org/en/articles/high‑seas‑treaty‑biodiversity‑signed‑what‑do‑we‑need‑do‑next?utm_source=chatgpt.com> [dostęp: 27.01.2025].

Ewelina Jarosz

Ewelina Jarosz (ona/oni) jest adiunktką i artystką współtworzącą projekty artystyczne związane z wodą. Jej obecne zainteresowania mieszczą się na przecięciu sztuki środowiskowej i queerowo‑feministycznej błękitnej posthumanistyki, a pisarstwo dotyczy sztuki środowiskowej, błękitnych mediów, hydrofeminizmu czy aktywizmu przyjemności. Jest dwukrotną stypendystką Fundacji Kościuszkowskiej. Współpracuje z E.A.R.T.H. Lab przy Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Cruz oraz z The Posthumanities Hub przy Uniwersytecie w Linköping w Szwecji. Należy do duetu artystyczno‑badawczego cyber_nymphs. Jest współzałożycielką Archiwum Błękitnej Humanistyki
Orcid: 0000‑0002‑1964‑4303